Andrzej Białas Dyrektor gabinetu Prezydenta Poznania zablokował odegranie hymnu wojskowej orkiestrze podczas uroczystości upamiętniających wydarzenia z czerwca 1956 r. Absurdalne tłumaczenie, że wojsko polskie stało w tamtym czasie po drugiej stronie barykady. Zatem w wolnej Polsce nie mają prawa grać hymnu. Może Panie Andrzeju ups przepraszam Panie Dyrektorze nie powinni także bronić Poznania na wypadek konfliktu zbrojnego ?! A czasy Dyrektorze są niezaciekawe. Dostało się także delegacji węgierskiej. Pominięto także odegranie hymnu Węgier. Wszyscy pamiętamy jak węgierscy pobratymcy zbierali krew dla Poznania w 1956 r. W tamtym czasie była to spontaniczna reakcja narodu węgierskiego. Oddzew solidarności z mieszkańcami stolicy Wielkopolski. Jak Pan o takiej randze stanowiska może o tym nie pamiętać ?!!
Czy Pan wie, że we wrześniu 1939 poszarpana, zdziesiątkowana nalotami Luftwafe armia Poznań przedostała się do Węgier. Udzielono im schronienia, karmiąc wymęczonych i wykrwawionych żołnierzy z Wielkopolski. Czy Poznań o tym pamięta ? Poznań tak ale nie Pan !!!
Pański gest wobec delegacji z Węgier jest wielkim policzkiem i afrontem na niespotykaną skale. Szkodliwym i wstydliwym dla mnie jak i dla mieszkańców Poznania skandalem. Zdębiałem kiedy zobaczyłem Pana zdjęcia na stronie ruchymiejskie.pl w białoczerwonym szaliku i kombojskim czerwonym kapeluszu z orzełkiem. Pan nie ma wstydu. Czapki z głów dla Węgrów. A dla Pana czerwona kartka bez orzełka. Na orzełka Pan nie zasługuje. Oby był to Pana ostatni ruch miejski. Upokorzył Pan pamięc Poznania.
Komentarze